Miło mi gościć Cię tutaj.
Nazywam się Lucyna Pociecha - Wiaterek i jestem projektantką biżuterii w Pracowni Miedzi - Pociecha.
Prywatnie żona, "kocia matka", wiecznie rozmarzona bałaganiara (czyt. krzewicielka nieładu artystycznego) ;)
Jak się zaczęła moja przygoda z biżuterią :
Pewnego dnia siedząc na kolejnym nudnym wykładzie z chemii nieorganicznej pomyślałam sobie, że przydałoby mi się jakieś kreatywne hobby. Od dziecka zawsze coś majstrowałam,cięłam kleiłam. Oj biżuteria i ciuchy mojej mamy strasznie cierpiały w tych czasach ;)
Nazywam się Lucyna Pociecha - Wiaterek i jestem projektantką biżuterii w Pracowni Miedzi - Pociecha.
Prywatnie żona, "kocia matka", wiecznie rozmarzona bałaganiara (czyt. krzewicielka nieładu artystycznego) ;)
Jak się zaczęła moja przygoda z biżuterią :
Pewnego dnia siedząc na kolejnym nudnym wykładzie z chemii nieorganicznej pomyślałam sobie, że przydałoby mi się jakieś kreatywne hobby. Od dziecka zawsze coś majstrowałam,cięłam kleiłam. Oj biżuteria i ciuchy mojej mamy strasznie cierpiały w tych czasach ;)
Zaczęłam szukać informacji na
internecie i w oko wpadła mi biżuteria ręcznie robiona (którą
zresztą kupowałam w gigantycznych ilościach).
Pierwsze moje twory były hmm...
oryginalne ;) mówiąc łaskawie.
Zaczęło mnie to pochłaniać bez
reszty i hobby przerodziło się w pasję. Poszukiwałam w biżuterii
siebie, szukałam też odpowiedniej techniki. W końcu padło na
miedź i po wielu próbach rok temu zdecydowałam się na założenie
swojej działalności. Powalczyłam o dotacje i udało się :)
Powstała Pracownia Miedzi –
Pociecha.
Co mnie inspiruje:
Inspiracją moich kocich zakładek są oczywiście moje dwa skarby kocie Lampek i Gacław.
Pomysły na biżuterię czerpię zewsząd, z wieczornego deszczu za oknem, spaceru po lesie, malarstwa, architektury...
Plany:
Chcę nadal rozwijać moje umiejętności, chcę poznawać siebie. Moja twórczość jest poniekąd podróżą głąb własnego ja.
Codziennie budząc się jestem
wdzięczna losowi i sobie też (dużo pracy w to wszystko włożyłam
), że mogę w życiu robić to co kocham no i jeszcze mi za to płacą
;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję serdecznie za komentarz