Uwielbiam patrzeć na te kryształki, tak pięknie odbijają światło. Widać w nich całą feerie barw
Okazuje się też, że pięknie współgrają z patynowaną na antyczny kolor miedzią. Naszyjnik niczym witraż tańczy ze światłem i tworzy bajkową oprawę.
Secesyjne, roślinne motywy naszyjnika bardzo mi przypadły do gustu i dopełniły całości.
To chyba ta moja romantyczna strona tak je przyciąga do moich tworów :)
A teraz lawendowa inspiracja na ten spokojny wieczór :) Zdjęcie, które udało mi się cyknąć pewnego pięknego upalnego wieczora.
Jestem pewna, że zapach lawendy działa lepiej na sen, ale umówmy się że jej widok też może nas wprawić w spokojny nastrój ;)
Dobrej nocy życzę :)
Świetne porównanie naszyjnika do witrażu, niezwykle trafne. Nie wiem jak robisz te cudeńka, ale jestem pod ogromnym wrażeniem, są przepiękne. Lawenda chodzi za mną i chodzi, muszę wreszcie się wziąć za zapachowe woreczki :)
OdpowiedzUsuń:) uwielbiam lawendę też muszę się zabrać kiedyś za woreczki zapachowe. Nie ma to jak własnej roboty. Te kupne chyba czasem mają jakieś sztuczne wzmacniacze.
UsuńPozdrawiam :)