Ja zwykle tak mam, jednak w tym roku jakoś tak naprawdę udało mi się wypocząć.
Pogoda dopisała i naładowałam akumulatory mam nadzieję, że się nie rozładują zbyt szybko :)
Jak zapewne zauważyliście moje prace najczęściej są inspirowane przyrodą.
Aparat jest dla mnie takim narzędziem do zabierania inspiracji ze sobą do domu.
To mój taki osobisty sposób by znaleźć" łąkową" inspirację nawet w najmroźniejszy dzień lutego.
Tak więc jak co roku biegałam z aparatem po lesie, łąkach i polankach :)
Kilka moich ulubionych fotek :
W czasie spacerów i wędrówek zebrałam też kilka rekwizytów fotograficznych. Na pewno przydadzą się podczas biżuteryjnych sesji.
Powstało też kilka nowych prac :) Jakoś nie potrafię się rozstać z moimi kleszczykami i lutownicą ;)
Ale o tym w następnym poście.
Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę :)
Uwielbiam spacery, leżenie na kocu rozłożonym na łące lub przy brzegu jeziora... Lato jest niezwykle urokliwe :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam takie wakacje. Z tą różnicą, że zamiast nad jeziorem, leżę nad rzeką :) Pozdrawiam
UsuńCieszę się, że miło spędziłaś urlop i nabrałaś nowej energii. Ale to nic dziwnego, bo w pięknym miejscu przebywałaś i w miłym towarzystwie na co wskazują Twoje zdjęcia :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń